Mimo pandemii wybraliśmy się w sierpniu 2020 roku w Alpy austriackie i była to dobra decyzja. Wyjazd był bardzo udany, pogodę mieliśmy dobrą, a góry jak zwykle dostarczyły nam wielu wrażeń i pięknych widoków.
Kiedy przyjechaliśmy 1 sierpnia do St. Anton am Arlberg, właśnie w nocy spadł… śnieg! Na początkowych zdjęciach widoczne są góry posypane świeżym śniegiem, który w ciągu kilku dni stopniał. Oczywiście nie wszędzie, na lodowcach śnieg i lód jest przez cały rok. Zdobyliśmy 3-tysięczniki: Hoher Riffler o wysokości 3168 m, a także Piz Buin (3312 m), pokonując drogę przez lodowiec. Byliśmy świadkami, jak przed nami młody człowiek wpadł do szczeliny. Był związany liną i z pomocą innych wydostał się z szczeliny, ale zrobiło to na nas wrażenie…
Oto nasza wyprawa w skrócie:
1-17.08.2020: Przyjazd do St. Anton am Arlberg – kemping w Pettneu – wjazd 3-ma kolejkami na Valluga (2809 m) – przejście do schroniska Leutkircher Hütte (2251 m) – przejście Ausburger Hohenwege cz. 1 – nocleg w biwaku – Ausburger Hohenwege cz.2 – nocleg w Ausburger Hütte – Msza św. w Landecku – nocleg na campingu Riffler w Landecku – dojście do schroniska Edmund Graf Hütte pod Hoher Riffler – nocleg w schronisku – wejście na Hoher Riffler (3168 m) – nocleg w Landecku – przejazd przez Silvretta Hohaplenstrasse – nocleg na kempingu Nova w Gashurm – Msza św. w Loruns – wejście na szczyt w Szwajcarii Ratshernhorn (2703 m), zejście do St. Galenkirche – Msza św. w St. Galenkirche – wjazd kolejką na Hochapila (2 443 m), spacer, oglądanie widoków, zjazd kolejką – nocleg na kempingu Nova – Silvretta Hohaplenstrasse – nocleg w schronisku Wiesbadener Hütte (2443 m) – wejście na Piz Buin (3312 m) – zejście – powrót do kraju.
Zdjęcia: J&M Borkowscy ©
Dodaj komentarz